Cerkiew w Jaworkach

Cerkiew w Jaworkach (czerwiec 2012).

Ha! – od czego tutaj zacząć? Może od tego, że przez wiele lat byłem w błędzie jeżeli chodzi o nazewnictwo. Bo to, co dla mnie było cerkwią grekokatolicką okazało się być cerkwią greckokatolicką. Jam niedouczony był. Ale podróże kształcą. Niby mała rzecz a można się komuś przez nieuwagę i zupełnie nieświadomie narazić.

Cerkiew w Jaworkach (czerwiec 2012).

Nie chcę się zagłębiać w opisy i dywagację na temat Kościoła Greckokatolickiego jako takiego. Można to znaleźć w Internecie i na pewno będzie lepiej zrobione, niż jak mógłbym to opisać.

Jedna rzecz, o której wcześniej nie wiedziałem, uderzyła mnie szczególnie. W tradycji greckokatolickiej tworzenie ikon jest swego rodzaju modlitwą. Ikon z resztą się nie maluje ale je się pisze. Przed napisaniem ikony trzeba się wyspowiadać, w trakcie tworzenia powinno się zachować post… W rezultacie powstają dzieła, które bezbłędnie można odróżnić od tych w kościołach rzymskokatolickich.

Cerkiew w Jaworkach (czerwiec 2012).

Uderzyła mnie także plastyka ikon. Niemal pastelowa kolorystyka, dbałość o szczegóły, konsekwentnie stosowana symbolika, bogate zdobienia. Charakterystyczny styl, który od razu mi się spodobał. Może powinienem się wybrać fotograficznym szlakiem polskich cerkwi?

Gdyby ktoś chciał owe cuda zobaczyć to cerkiew znajduje się w Jaworkach w Pieninach. Można dogadać się z panem kościelnym, który za symboliczną opłatą zgodzi się wpuścić i pozwoli fotografować. Ale jeszcze lepiej jest udać się tam z przewodnikiem i wysłuchać objaśnień na temat ikonostasu.

Poza tym, o czym do dziś nie wiedziałem, na poddaszu cerkwi znajduje się siedlisko nietoperza podkowca pienińskiego (czy też podkowca małego jak gdzieniegdzie podają). Ot, śmiesznostka.

mp

Cerkiew w Jaworkach (czerwiec 2012).

This entry was published on 5 lipca 2012 at 01:13. It’s filed under zdjęcia "wewnętrzne" and tagged , , , , , , , , . Bookmark the permalink. Follow any comments here with the RSS feed for this post.

Dodaj komentarz